Translate

poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Sportowa elegancja?

W nosie mam konwenanse jeśli chodzi o ubiór. Średnio mnie interesuje, co kto sobie pomyśli, jednak sprawi mi przyjemność, jeśli się za mną obejrzy na ulicy. Być może za 10 lat pomyślę - jak ja mogłam coś takiego na siebie założyć? To mi się podobało? Jej... 
Ale prawdopodobny jest także mój kompletny odjazd w tej materii. Na razie nie wyjechałam za daleko, nie łączę kropek z paskami, futer z kwiatami ani Chanel z Moschino, choć ostatniego nie łączę tylko dlatego, że mnie na nie nie stać. Uważam, że torebka jak opakowanie Happy Meal grałaby z klasyczną garsonką w kolorze pudrowożółtym.

Dzisiaj proponuję moją interpretację sportowej elegancji , czyli tenisówki do ołówkowej sukienki.
 


Czy to faktycznie sportowa elegancja? Zależy od definicji - jedni twierdzą, że sportowa elegancja to dżinsy, T-shirt i marynarka, które w zestawieniu z butami i torebką będą albo sportowe albo eleganckie. Inni, że tym mianem określa się to, co dla noszącego jest po prostu wygodne - podpisuję się pod tą definicją. A tak zupełnie serio - gdyby nie uroczy, krwawy odcisk na podeszwie stopy to do tej sukienki założyłabym szpilki. Pytanie brzmi - czy szpilki nie byłyby nudne?






 sukienka - KMX*
buty - CCC
torebka - Reserved
bransoletka - prezent


* KMX (Kmitex) - polski producent ubrań damskich, którego manekin ma talię i biodra jednocześnie. Czyli jak ja :). Pierwsza sukienka, której nie musiałam zwężać w talii, chwała producentowi!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz