Translate

piątek, 8 maja 2015

Profeta, modystka i dżersej

Skończyłam kolejną książkę Terrego Pratchetta "Kapelusz pełen nieba". Czytałam lepsze, jednak po tej Nac Mac Feegle dają się lubić. Nie zdradzam szczegółów - sugeruję przeczytać. Tym oto sposobem zostały mi do czytania wyłącznie Słownik wyrazów obcych, Harpers Bazaar i Wysokie Obcasy. Jednak to dobrze, gdyż winnam napisać pracę zaliczeniową (słowo "winien" w przepisach prawa oznacza, że musi, ma zasrany obowiązek), która jest elementem niezbędnym do otrzymania dyplomu. Ach, jeszcze egzamin jednak przewiduję, że to tylko formalność. Jestem profetką?
Zajrzyjmy więc do Słownika wyrazów obcych PWN: ...


PROFETA - to człowiek obdarzony zdolnością przewidywania przyszłości, prorok, wieszcz, (wizjoner, jasnowidz, wróż). Profetka w szpiczastym kapeluszu to wiedźma (skojarzenia po lekturze). Wobec tego jak nazywa się osoba, która zawodowo wytwarza kapelusze?
To zależy trochę od płci. Albowiem KAPELUSZNIK to rzemieślnik zajmujący się wytwarzaniem kapeluszy więc może być i kapeluszniczka. Natomiast kobieta wytwarzająca i sprzedająca kapelusze, woale i inne nakrycia głowy to MODYSTKA. Jedną z najsławniejszych modystek (w początkowej fazie kariery) była Coco Chanel.

To jeszcze jedno słowo w temacie - DŻERSEJ - (od Jersey - wyspa na kanale La Manche) jest to nazwa dzianiny, pierwotnie wyrabianej z cienkich włókien wełnianych a dziś z bawełny, jedwabiu i włókien sztucznych. Dla mnie to przeciwieństwo  splotu satynowego - ten jest z cienkiej przędzy, gładki i lśniący. Dżersej nie jest gładki ani nie błyszczy choć też jest zrobiony z cienkich nici. Jest też elastyczny (jeśli doda się sztucznych włókien), świetnie się nosi i przede wszystkim nie gniecie! :) Z doświadczenia - trudno mi się cokolwiek szyło z niego...
A podobno spopularyzowała go Chanel gdy w czasie wojny nie było dostępu do droższych materiałów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz