Kosmetyków do demakijażu wypróbowałam mnóstwo. Część nie radzi sobie z makijażem wodoodpornym, inne nie radzą sobie z niczym, niektóre mają cenę nieadekwatną do jakości a inne robią z twarzą dziwne rzeczy. Jednak po latach testów wiem, że nie ma jednego produktu dla mnie, dlatego na półce w łazience stoją aż trzy. Mogę je z czystym sumieniem polecić. O czym mowa?
Mój pierwszy hit - płyn do demakijażu Avon. Ma konsystencję mleczka, bardzo dobrze zmywa podkład i cienie oraz jest bardzo wydajny. Kosztuje około 9 zł. Niestety z wodoodpornym tuszem nie daje sobie rady. Dlatego kupiłam drugi produkt tej samej marki i w podobnej cenie, przeznaczony właśnie do trudno zmywalnych makijaży. Jest mały ale bardzo wydajny, a dwufazowa formuła dobrze się sprawdza. Ma tylko jeden minus - na początku szczypie i piecze. Lecz po zużyciu połowy butelki chyba się na to uodporniłam. Jest też trzeci produkt - łączący cechy obydwu a w zasadzie dopełniający dzieła - płyn micelarny z Biedronki. Wypróbowałam go z uwagi na pozytywne opinie z wizaz.pl. Był ogromnym zaskoczeniem, radzi sobie z makijażem wodoodpornym, nie uczula i ma śmiesznie niską cenę jak na płyn micelarny. Z resztą spróbujcie same :)
Płyn do demakijażu z biedronki jest produkowany przez tą samą firmę która produkuje kosmetyki Tołpa (czyli dobre,naturalne i niestety drogie) więc warto sięgać po tę serię biedronkową bo są na każdą kieszeń :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam