Translate

poniedziałek, 2 marca 2015

Czerwona sukienka

Uważam, że każda kobieta powinna mieć w szafie czerwoną sukienkę. To plus 20 do pewności siebie i plus 30 do sexapilu. Kobieta w czerwonej sukience nie przejdzie niezauważona, ten kolor zgarnia spojrzenia otoczenia, dodaje energii, wzmaga apetyt. Mówi się, że lubią go cholerycy, którzy mają potrzebę dominacji i często krzyczą (to prawda :) ). Poza tym nie boją się wyzwań, są odważni. Często słyszę, że jestem odważna (choć nie uważam za odwagę kosztowania żabich udek i innych dziwactw, jeżdżenie tirem czy napisanie do wydawcy z propozycją pisania tekstów do jego gazety). Za odwagę uważam "publikowanie się" w internecie, co też niniejszym czynię...


 
Mam dwie czerwone sukienki - pierwszą z nich miałam na ślubie, drugą kupiłam w New Look (mam trzy sukienki tej firmy i o identycznym kroju - jedną czerwoną i dwie czarne, z czego jedna w prążki). Uwielbiam je, gdyż są idealne dla mojej figury - talia jest na swoim miejscu a w biodrach i w biuście jest odpowiednio szeroko - zdarza mi się kupić ciuch, który bez zwężenia w pasie nie nadaje się do noszenia. A tu od razu wszystko pasowało, więc kupiłam trzy :).
Poza tym płaszcz, który nie przemaka i oddycha, więcej o nim w poprzednim poście. Do tego złota torebka, biżuteria i paznokcie w tym samym kolorze (mam ostatnio fokus na złoty). Buty już były, ale skoro planowany był długi spacer to założyłam najwygodniejsze. Oczywiście cały poranek było słonecznie, a kiedy przyszło do "aparacenia" słońce schowało się za chmury. Ech, wiosno, przyjdź już!*






 sukienka - New Look
płaszcz - Regatta
buty - Deichmann
sweter - sh
apaszka - nn**
torebka - Allegro
naszyjnik - By Dziubeka
kolczyki - Avon
okulary - prezent***


* w radio mówili, że choć kalendarzowa wiosna przychodzi 21 marca, to wiosna meteorologiczna już 1 marca, zatem ogłaszam niniejszym, że mamy wiosnę!
** kiedy pracuje się z grupą bab, jest bardziej niż pewne, że ktoś przyniesie coś na sprzedaż... U mnie regularnie można nabyć produkty Avon, Oriflame oraz FM, często jest biżuteria i inne rzeczy ręcznie robione, czasami apaszki, jak ta ze zdjęcia. Lubię moją pracę :)
*** okulary "aviator" to kolejna z rzeczy o jakiej pisze Nina Garcia ("Klasyczna setka" - więcej o tym było w tym poście.) Te dostałam w prezencie, znaczy się zostały w rodzinie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz