Sweter z kaszmiru to najlepsza rzecz jaka może się przytrafić. Bardzo lubię prawdziwe materiały (no, może prócz lnu, który źle się nosi i jeszcze gorzej prasuje). Dobra jakość to właściwy materiał - z resztą każdy może to sprawdzić - jeśli raz spoci się koszulkę z domieszką poliestru to nie pozostaje nic innego jak ją wyrzucić. Podobnie ze skórami - torebki i buty nosi się latami podczas gdy sztuczny shit wyrzuca się po dwóch sezonach. Dlatego warto kupować produkty ponadczasowe - stąd klasyczny szary sweter z kaszmiru i skórzane, motocyklowe buty, które kosztowały majątek (a nie wyglądają!). Dziś więc z zakamarków mojej szafy: dzwony i jabłuszka. Ach i frędzle!
Frędzle to podobno hit sezonu. U mnie w szafie goszczą od zawsze a zaczęło się około 1994 roku kiedy T-shirt w kolorze sraczkowatym musztardowym mama przerobiła mi na T-shirt z frędzlami od biustu w dół. Abstrahując od koloru - koszulka była zajebista. Dziś z frędzlami mam tylko jedną torebkę a ponieważ jest ze skóry, podejrzewam, że będę ją nosić przez kolejne 30 lat :). Podobnie jak spodnie dzwony - uwielbiam więc noszę. Czy jest na nie moda czy też nie. W dzisiejszej stylizacji to bardziej szwedy niż dzwony, jednak zakupione w okresie kiedy na rynku była absolutna posucha w tej materii zatem nie miałam wyboru w sprawie kroju czy koloru. Te akurat świetnie grają z butami na niskim obcasie. Do kompletu wspomniany wcześniej kaszmir i koszula w jabłuszka, żeby nie było nudno. No i te buty, które kupiłam za radą Niny Garcii (książka "Klasyczna setka" - niezła choć nie na polski klimat i polskie zarobki - którą Polkę stać na torebkę Birkin?) Ta dam!
sweter z kaszmiru - sh
koszula - sh
spodnie - LTB
buty - Chełmek
kurtka - C&A
torebka - Reserved
kolczyki - nn
PS. wiosna idzie! Czujecie to? :)
Dzień dobry nie znudziła się Pani ta koszulka w jabłuszka. Chętnie bym odkupiła. Zajmuje sie edukacja żywieniowa dzieci i ten motyw by mnie uwiarygadniał ;)
OdpowiedzUsuń