Translate

niedziela, 4 stycznia 2015

Szafiarki lubią zimę?

Czas się zmierzyć ze sobą i opublikować zdjęcia na których jestem*. Swoją drogą to dziwne, że mam obawy albowiem są dwie gazety, w których regularnie się pojawiam i nie mam z tym problemów. Myślę jednak, że chodzi o kontekst: tam są artykuły branżowe a tutaj moja własna garderoba...





Zatem co do publikacji garderoby - nie potrafię pozować a mój "fotograf" nie jest zawodowcem. Jednak oboje się uczymy, dajcie nam rok, a będzie znacznie lepiej!

A co do ciuchów, bo miało być o nich: takie rzeczy zakładam na co dzień więc na blogu zapewne będzie ich więcej. Spódnice - uwielbiam! (Przyznaję się, - jestem spódnicoholiczką, mam ich w szafie obecnie 16 a liczba stale rośnie. Sukienek natomiast ponad 10 nie licząc dziwnych kreacji na wyjątkowe okazje). Na zdjęciach akurat sukienka. Wysokie, wiązane kozaki są u mnie raczej koniecznością niż wyborem, albowiem producenci nie biorą pod uwagę, że łydki są różne. Torebkę natomiast wypatrzyłam na wystawie sklepowej - wyróżniała się kolorem, więc musiała być moja bez względu na cenę. I tak to razem wygląda :)









 sukienka - F&F
kurtka - C&A
apaszka - Decathlon
torebka - Dawid Jones
buty - Deichmann
kolczyki - pamiątka ze Splitu
zegarek - Swatch



* bo jest tak, że "ładna" i "brzydka" siedzą mi na ramionach. Pierwsza mówi - jesteś piękna, wszystko masz na swoim miejscu, a tego w okolicy klatki piersiowej to nawet dużo więcej. Druga na to - i co z tego, że wszystko na swoim miejscu, w niektórych miejscach masz za dużo, a poza tym nie jesteś fotogeniczna, nie potrafisz pozować a ciuchy kupujesz w lumpeksach...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz