Kiedy przyszło mi do wymiany dowodu zastanawiałam się - jaki mam kolor oczu? Bo raz są bardziej niebieskie, innym razem zielone a czasem szare i plus żółta obwódka wokół źrenicy... Wówczas zauważyłam, że w formularzu o wydanie dowodu jest opcja pasująca mi idealnie - wielokolorowe!
Wpisałam i przeszło! Abstrahując od koloru - dobrze wytuszowane rzęsy to dla mnie podstawa. Długo myślałam, że to kwestia wyłącznie tuszu do rzęs jednak pewne kolorowe czasopismo zmieniło moje podejście do tematu...
Sprawdziłam więc i jestem zaskoczona z kilku powodów. Najpierw zdjęcia. Potem powody.
Zaskoczenie pierwsze - to działa! Kupuję czasem kolorowe pisemka,lecz uważam, że zawarte w nich porady są o kant tyłka potłuc. A tu taka niespodzianka. WOW***.
Największe zaskoczenie - to nie zajmuje więcej niż 5 minut! I mam tu na myśli cały garnitur** rzęs.
Uwagi praktyczne:
- Efekt był bardziej widoczny w rzeczywistości niż widać to na zdjęciach (do zdjęć nie malowałam dolnych rzęs, zwłaszcza, że zawsze czekam z dolnymi aż górne wyschną.)
- Należy malować nieprzerwanie, czyli machnąć szczoteczką trzysta razy. Przerywanie (jak w moim przypadku aby zrobić zdjęcie) sprawia, że rzęsy się sklejają, co widać na trzecim zdjęciu.
- Oraz nie należy trzepotać świeżo pomalowanymi rzęsami bo się odbiją na łuku brwiowym, ale to chyba wszyscy wiedzą...
- Zastanawiam się jeszcze czy tusz ma znaczenie? Do testu użyłam tuszu Maybelline (foto poniżej). W miarę upływu czasu będę sprawdzać inne tusze do rzęs i na pewno Was o efektach poinformuję.
Wypróbujcie i dajcie znać, czy u Was też to tak działa :) Chyba, że byłam jedyną kobietą w tym kraju, która nie znała tej sztuczki...
* Zaznaczam, że Burda Communications Sp. z o.o. nie sponsorował tego wpisu (blog nie ma sponsorów ani reklam) a to co tu piszę to moje osobiste przemyślenia. Mam nadzieję, że współpraca w przyszłości nie jest wykluczona...
***
Ja jestem ogromnym zwolennikiem kilku, ale za to bardzo dokładnych pociągnięć. Uwielbiam kiedy moje rzęsy są idealnie rozdzielone i wydłużone, a dzięki kilku precyzyjnym pociągnięciom z językiem na wierzchu właśnie taki efekt uzyskuję ;-)
OdpowiedzUsuńA swoją drogą bardzo polecam ten tusz: http://pl.rimmellondon.com/produkty/oczy/tusz-day-2-night
To taki produkt 2w1- idealny zarówno na nocne imprezy, jak i na odpowiedni makijaż do pracy :)
Szkoda tylko, że nie występuje w wersji wodoodpornej :(
Usuń(a jutro spróbuję pomalować rzęsy przy zamkniętych ustach ;) ).