Translate

środa, 4 lutego 2015

Noś rękawiczki czyli o najlepszym kremie do rąk (plus bonus dla śpiochów)

Kiedyś nie wyobrażałam sobie chodzić zimą w czapce. Dziś nie wyobrażam sobie wyjść bez niej, o rękawiczkach nie wspominając. Ponieważ w tym roku zima nas rozpieszcza śniegiem i mrozem staram się dbać o dłonie więc krem do rąk mam w łazience, w sypialni, w pracy a także na biurku, przy którym teraz siedzę i piszę. Po wielu latach szukania nareszcie znalazłam ten idealny...
Krem do rąk musi robić dwie rzeczy. Ma się szybko wchłaniać oraz ładnie pachnieć. Jest taki. A nawet dwa, lecz cenowo jeden jest atrakcyjniejszy. To odżywczy krem do rąk z masłem kakaowym Avon. Ten zapach! Subtelny lecz wyczuwalny. Urzekł mnie też ceną (5 zł w dobrej promocji). Polecam z czystym sumieniem lecz tylko tym, którzy lubią takie zapachy.

Drugi krem (używam ich zależnie od pomieszczenia, w którym się znajduję) to Nature Secrets z energetyzującą miętą i maliną. Cena ta sama, objętość mniejsza, zapach genialny.

Tyle o kremach.
A dla śpiochów i dla tych, co mają okna na zachód dodaję zdjęcie. Generalnie sama lubię spać ale do pracy wstać muszę. Wstawanie rano, kiedy jest zupełnie ciemno to nie dla mnie. Jednak co roku nadchodzi taki moment, że wstaję razem ze słońcem. Właśnie nadszedł :)
Taka sytuacja. 
I już coraz bliżej wiosna!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz